Mieszkaniec hrabstwa Anson w Karolinie Północnej był pewnego dnia poza domem, kiedy zauważył zielony kosz stojący samotnie na skraju lasu. Zaciekawione i nieco zdezorientowane podeszły, żeby zajrzeć do środka – i z przerażeniem odkryły pięć malutkich szczeniaczków, pisze thedodo
Szczeniaki były bardzo młode i zbyt małe, by samodzielnie wydostać się z kosza, co oznacza, że ktoś włożył ich tam, a potem okrutnie porzucili. Wszyscy byli całkowicie uwięzieni w koszu, piekąc się w 90-stopniowym upale, a gdyby zostali tam sami na dłużej, z pewnością by tego nie przeżyli.
Dobry Samarytanin szybko wziął skrzynię i załadował do niej wszystkie szczenięta i zaoferował im bardzo potrzebne jedzenie i wodę. Wkrótce zostali przeniesieni pod opiekę partnera weterynaryjnego Rescue Dogs Rock NYC w Kolumbii w Południowej Karolinie.
„Były słabe i odwodnione i najwyraźniej miały„ zabawny zapach ”- powiedział The Dodo Jackie O’Sullivan, współzałożyciel Rescue Dogs Rock NYC. „Jedno nie radziło sobie dobrze, więc obawialiśmy się parvo, ale po kilku płynach, kąpielach i dobrym odżywianiu, jak dotąd wszystkie pięć ma się dobrze”.
Szczenięta miały około 6 tygodni i otrzymały imiona Sullivan, Snoopy, Sanders, Simon i Sassafrass. Po zaszczepieniu, odrobaczeniu i leczeniu lekami i dużą ilością płynów szczenięta mają się dobrze i zaczynają rosnąć, a wszyscy ratownicy są bardzo wdzięczni życzliwej osobie, która uratowała im życie.
„Mają szczęście, że zostali odnalezieni na czas” — powiedział O’Sullivan.
Szczenięta mają jeszcze wiele do zrobienia, zanim będą gotowe do adopcji, ale ludzie mogą już teraz zacząć się o nie ubiegać. Otrzymują obecnie najlepszą opiekę, a gdy tylko będą wystarczająco silni, będą mogli wyruszyć w drogę i znaleźć swoje kochające domy na zawsze, w których nigdy nie będą musieli martwić się, że znów zostaną zaniedbani.
Źródło: thedodo.com