National Mill Dog Rescue przyjęło wystraszoną małą chihuahua z dużymi, oklapłymi uszami ze schroniska dla szczeniąt, gdzie spędziła trzy i pół roku swojego życia, rodząc kolejne mioty. To był jej jedyny cel w życiu, nigdy nie czuła ciepłego dotyku człowieka, pisze ilovemydogsomuch
Była przerażona i nie wiedziała co się dzieje, wcisnęła się w róg swojej budy.
Więc wolontariuszka postanowiła spędzić z nią trochę czasu i dać jej znać, że wszystko będzie dobrze. Harleigh był tak przerażony, że łamało mu to serce, ale pocieszenie zmieniłoby grę. Wbiła w niego pazury, gdy zaczął się nowy rozdział w życiu.
Kiedy dołączył do nich inny ocalały z młyna szczeniąt, Harley, pomogło to jeszcze bardziej. Wszyscy objęli się nawzajem i poczyniono znaczne postępy! Następnie ochotnik usiadł, aby zobaczyć, czy Harleigh do niego podejdzie. Zajęłoby to trochę czasu i cierpliwości, ale słodka dziewczyna pokazała, że chce być blisko niego i podeszła!
Wszystko to wydarzyło się w ciągu zaledwie pierwszej godziny. Kiedy ochotnik odszedł, Harleigh znów się przestraszył. Wiedzieli, że zmiana jej mentalności na dobre zajmie trochę czasu, a cała ciężka praca będzie tego warta. Ale cóż za cenny początek!
Źródło: ilovemydogsomuch.tv