Wiemy, że wiewiórki są dość płochliwymi i niepewnymi zwierzętami, które nie pozwalają ludziom się do siebie zbliżyć i dlatego poniższa historia jest tak nierzeczywista, pisze ilovemydogsomuch
Ale to prawdziwa historia, a zdjęcia to potwierdzają! Pewien mężczyzna spacerował pewnego dnia po parku, gdy wiewiórka pojawiła się znikąd i podeszła do niego.
Zachowanie wiewiórki wydało mu się dziwne i wyjął telefon, aby zrobić kilka zdjęć. Zwierzę wydawało się, że chce mu coś pokazać i skoczyło prosto na jego nogę! Następnie szybko pobiegła do pobliskiego dużego dębu, a mężczyzna podążył za nią, aby zobaczyć, czego chce.
Tam na dole drzewa leżała mała wiewiórka ze zranioną nogą, a szary kot kręcił się w krzakach i tylko obserwował. Wtedy nieznajomy złożył wszystko w całość. Ten kot musiał zaatakować dziecko, a matka była w stanie odeprzeć pierwszy atak. Ale teraz potrzebowała pomocy, więc mężczyzna przegonił kota i wezwał pogotowie dla zwierząt. Pojawili się i sprawdzili obie wiewiórki, zanim przenieśli je do bezpieczniejszej części parku. Wow! Sprawdź poniższy film, aby poznać całą historię.
Źródło: ilovemydogsomuch.tv